Fragment 6
Karol (Gizmo)
Zadanie domowe Maćka
To mogło być wspaniałe sobotnie przedpołudnie. Piłem sobie piwko, leżąc wygodnie na nowiuteńkim szezlongu – prezencie od córek. Uważały, że tatuś się napracował ciężko całe życie, a zawsze narzeka, że co się na kanapie położy, to ktoś go zgania bo chce usiąść i biedny tak siedzi w fotelu powyginany. Pamiętałem, że jak mi go dawały to mówiły, że ja taki właśnie kochany i biedny i to taki pomysłowy prezent.